Stałem przed Krzyżem na którym umierał Bóg. Widziałem jak cierpiał, ledwo co dyszał, z jego rąk i nóg ciekła krew. Nagle spojrzał na mnie, szepną - KOCHAM CIĘ - I umarł. Niektórzy nie słyszą tego szeptu.
Zbliża się czas Wielkiego Tygodnia, zróbmy wszystko,
żeby nie był to czas zmarnowany.
Postarajmy się, żebyśmy nie byli tymi,
którzy nie słyszą szeptu Miłości...
Pewnego dnia anioł zstąpił na ziemię i skierował się w stronę tych wszystkich ludzi, którzy użalali się na to, że krzyże, które dźwigają, są zbyt wielkie i zbyt ciężkie w stosunku do tych, które dźwigali ich znajomi. Nakazał więc im, aby złożyli swoje krzyże w dobrze strzeżonym miejscu. W ciągu jednego dnia wielki plac wypełnił się krzyżami wszelkich możliwych gatunków, wielkości i ciężarów. Po upływie pewnego czasu anioł znów powrócił i pozwolił im, aby wybrali takie krzyże, jakie uznali za stosowne.
Okazało się, że każdy wziął ten krzyż, który przyniósł na plac.
"Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje!" (Łk 9,23)
Pozdrawiam :)
:))
OdpowiedzUsuń` . Dokładnie . =>
OdpowiedzUsuńŁk 9,13 najlepsze. : )
OdpowiedzUsuń